Krótko mówiąc? Tak. Rozwijając odpowiedź – nie musisz być bardzo dokładny i skrupulatny. Oczywiście, wypłukany i wysuszony kombinezon będzie się zakładać znacznie wygodniej i przyjemniej przed kolejną sesją na wodzie, jednak nie jest to konieczne.

Absolutnie tak! Tylko wywieszony, w dobrze wentylowanym pomieszczeniu, będzie w stanie wyschnąć w pełni. Wilgotne lub mokre kombinezony pozostawione na noc lub w bagażniku samochodu mogą zacząć wydzielać bardzo nieprzyjemny zapach lub nawet zapleśnieć. Jest to bardzo ważny element, jeżeli chcemy aby suchy kombinezon służył nam przez wiele sezonów.

Najlepszym sposobem na złożenie kombinezonu do podróży jest położenie go przednią częścią na ziemi i zwinięcie go od nogawek do samej góry, a następnie włożenie rękawów do środka zwiniętego kombinezonu. Tym sposobem unikniesz zagięciu zamka i bezpiecznie spakujesz go do torby.

Tak jak jest napisane powyżej. Dodatkowo należy się upewnić, że jest on w pełni suchy przed schowaniem go po sezonie. Jeżeli to możliwe, lepiej powiesić go w wentylowanym pomieszczeniu z otwartym zamkiem niż złożyć i schować do szuflady. Ważne, aby zwracać uwagę na lateksowe gilzy szyi, rąk i nogawek, gdyż są dosyć wrażliwe i najlepiej przed dłuższym przechowywaniem posypać je pudrem dla dzieci lub talkiem.

Nie wymagają one specjalnej uwagi, ale jest kilka rzeczy na które należy zwrócić uwagę
- Nigdy nie zakładaj/ściągaj kombinezonu jeżeli masz na sobie jakąkolwiek biżuterię, zwłaszcza kolczyki lub pierścionki. Jeżeli zauważysz nacięcie na gilzie – napraw je jak najszybciej się da, zanim się powiększy.
- Nie naciągaj kombinezonu na siłę, zwłaszcza przy nadgarstkach i kostkach, aby nie rozciągnąć i nie poniszczyć szwów. Bezpieczniej pomóc sobie rękoma przy zakładaniu kombinezonu przez głowę i nogi, aby go przypadkiem nie uszkodzić.
- Pamiętaj, aby na koniec sezonu oczyścić gilzy i posypać je np. talkiem, aby je zabezpieczyć i przygotować do odpowiedniego przechowywania w czasie, gdy nie są regularnie używane.

Na szczęście dzięki użyciu najwyższej jakości materiałów jest to bardzo mało prawdopodobne, jednak jeżeli zdarzy Ci się przeciąć lub naderwać uszczelniacz, jest na to bardzo szybkie i proste rozwiązanie. Można kupić dodatkowo zestaw naprawczy, dzięki któremu za pomocą żelazka w mgnieniu oka nakleisz łatkę na rozdarcie. Jeżeli dziura jest zbyt duża aby ją zakleić, można kupić zamienne uszczelniacze, które również można wymienić w bardzo szybki i prosty sposób.

Gilzy są zaprojektowane tak, aby zapewnić szczelność i przyleganie do skóry, a jednocześnie aby za bardzo Cię nie uciskały, gwarantując maksymalny komfort. Jednak pod żadnym pozorem nie powinny Ci przeszkadzać w oddychaniu lub ograniczać dopływu krwi. Przede wszystkim upewnij się, że nie są one nigdzie podwinięte, bo często właśnie to powoduje dyskomfort. Jeżeli musisz rozciągnąć uszczelniacze, zalecamy nałożyć nogawki i mankiety np. na jakąś szklaną butelkę i zostawić na noc, a w przypadku kołnierza można nałożyć go na jakiś mały garnek i pozostawić na noc. Często to wystarczy aby je rozciągnąć. W ostateczności możesz przyciąć delikatnie gilzy, około 1-2mm - nie więcej za jednym razem. Tutaj możesz zobaczyć wideo poradnik jak je przytrymować.

Jeżeli Twój kombinezon jest całkiem nowy i doświadczasz przemakalności, może być to spowodowane jednym z dwóch najczęściej spotykanych błędów.

Jeżeli nabierasz wody w okolicach zamka (przy klatce piersiowej lub pachwinach) prawdopodobnie nie dopiąłeś go do samego końca. Suwak musi być zasunięty aż do końca zamka błyskawicznego, w innym wypadku nie ma gwarancji szczelności. Jeżeli dopniesz go poprawnie do końca od razu poczujesz charakterystyczny zatrzask.

Natomiast jeśli woda dostaje się w okolicach gilz, upewnij się, że nie są one nigdzie podwinięte oraz że równo przylegają do Twojego ciała. Sprawdź też, czy jakaś warstwa Twojego ubrania nie znajduje się pomiędzy uszczelniaczem a Twoim ciałem, bo może to powodować nieszczelność i nabieranie wody do kombinezonu.

Jeżeli masz kombinezon, który już ma kilka sezonów i nie jest całkiem nowy, możesz go spryskać specjalnymi preparatami impregnującymi, które go odświeżą i znacząco poprawią wodoszczelność.

Suche kombinezony Ocean Rodeo są wykonane z bardzo wytrzymałych materiałów najwyższej jakości i nie podrą się ani nie podziurawią tak łatwo. Jeżeli jednak znajdziesz dziurę lub przedarcie na kombinezonie, oferujemy specjalne łatki naprawcze, za pomocą których przy użyciu żelazka można go załatać w około 5 minut. Pamiętaj, że kombinezon musi być czysty i suchy przed nałożeniem łatki oraz żeby zawsze naklejać ją od wewnętrznej strony!

Jeżeli ubrudzisz swój kombinezon kurzem lub błotem możesz go przetrzeć delikatnym rozpuszczalnikiem lub mydłem, pamiętaj jednak, aby NIGDY nie wkładać go do pralki!

Przy długoterminowym użytkowaniu, po jakimś czasie może się okazać, że musisz go odświeżyć jeżeli zacznie dziwnie „pachnieć”. Na rynku jest wiele preparatów w spreju za pomocą których rozwiążesz ten problem w kilka sekund.

Oczywiście! Z czasem wodoodporność Twojego kombinezonu zacznie spadać, jest to normalne. Po pewnym czasie zauważysz, że jest on wilgotny wewnątrz lub stał się mniej „oddychający” – to znak, że już czas odświeżyć wodoszczelną barierę Twojego suchego kombinezonu! Na rynku istnieje wiele impregnatów w spreju za pomocą których zajmie Ci to zaledwie kilkanaście sekund.

Zapięcie T-Zip Master jest drogim i bardzo zaawansowanym zamkiem, o który powinno się szczególnie dbać. Do każdego kombinezonu dołączona jest tubka silikonowego smaru, który zapewnia gładką pracę zamka. Jeżeli suwak zatnie się na jakimś ubraniu lub włosach, upewnij się żeby ostrożnie go cofnąć i nigdy nie szarp go mocniej do przodu! Jeżeli czujesz, że zamek przecieka, sprawdź czy na pewno dopiąłeś go do samego końca, jeżeli tak i wciąż puszcza wodę, zaaplikuj warstwę silikonowego smaru, aby uszczelnić małe ząbki zamka i dalej ciesz się pełnym komfortem!

Uwaga! Należy pamiętać aby nigdy nie zginać ani nie składać zamka! Może to spowodować uszkodzenie, przez które będzie on nieszczelny, lub co gorsza nie będzie się domykał do końca!